Thursday 18 June 2009

PL

_


Trudno być w dwóch miejscach na raz.
Wzdrygam się na myśl o typowych imigranckich dylematach.
I boję się. Wielu rzeczy.

A najbardziej samotności. Straty drogich mi osób i bycia zdaną na miłe rozmowy z przypadkowymi ludźmi.
Boję się samotności sprzed trzech lat, samotności z liceum.
Nie wchodzenia w reakcję, bycia zaimpregnowaną.
_

2 comments:

  1. Gdziekolwiek Ty bedziesz...my tu zawsze będziemy;]Bo Bóg nas stworzył chyba tak wszystkich dla siebie nawzajem...by być;)

    ReplyDelete