Thursday 18 June 2009

Ola już nie wróci

_


Wróciłam do Groningen, a Oli już nie ma. Grrrr...



Koniec wspólnych obiadów.



Tutaj na łódce Niemek. Zrób mi z tym zdjęcie!.
A potem tradycyjnie gramy w niemiecką wersję Osadników z Catanu. Później już tylko zdychamy od lodów i wina. I trzeba wrócić na rowerze do domu.
_

2 comments:

  1. aaa, aż mi się łezka w oku zakręciła.
    straszna sprawa.
    i tylko jedna recepta. nie wspominać!

    pociesza mnie świadomość tego że zawsze najbardziej chcemy być tam gdzie nas nie ma (szczególnie Ty)

    ReplyDelete
  2. tak szczególnie ja i to jest dla ciebie bardzo pocieszające:D
    lecze sie z tego babo!

    ReplyDelete