Friday 20 February 2009

Portugalia V (wioski)

sobota
_

_
Tojal. Najzimniejsze noce w moim życiu. Jakbym spała na zewnątrz. Szyby w moim pokoju mokre od całonocnych wydechów.
_

_
Tojal.
Pomarańcze z drzewa obiera się jak jabłko.
Skubałam dzisiaj kurę. Przez 2 dni prześladował mnie ten zapach.

Słońce w Fatimie.

Groty. Estalactites e estalagmites. 1 cm na 100 lat. Gaudi, architektura Boga. On ma czas.

Porto de Mos. Dzieciaki w drużynie Samuela.
Mokre buty od wczoraj.
_

_

_

_
Powrót to Tojal. Wieczór gdy puściły lody. Wielki dom w starym stylu. Kopalnia dewocjonaliów.
Wielkie serca i ciemne oczy.
_

_
PS. Drzewa w Portugalii są niesamowite.
_

5 comments:

  1. Ale Ci zazdroszcze tej Portugalii...też mi sie marzy...Ach-kocham podróżować:)

    ReplyDelete
  2. rozhulała się szalona po Francji:)

    ReplyDelete
  3. Francja to nie Portugalia...Ale też piękna;)

    ReplyDelete
  4. Eweku bedzie, bedzie. nie mam internetu w domu wiec trudniej mi teraz z aktualizacja, ale Maly Ksiaze i Lizbona nadchodzi..:)

    ReplyDelete