_
Początki są trudne. Siedzę na walizce, na zewnątrz pada.
W walizce pada. W głowie szaro.
Wpadam w świąteczny nastrój, gdy wychodzi słońce. Trzeba chwytać,
wylegać na zewnątrz, wystawiać ciało do światła.
Moknę po drodze do pracy, mokra docieram do domu.
Przed zachodem słońca czasem robi się bardzo ładnie.
Będę w Amsterdamie do końca stycznia.
Wracam na Święta 17 grudnia.
Sunday, 11 October 2009
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
super.
ReplyDeleteto kiedy ja przyjezdzam?:D
poprosze foto nowego roweru.
też wrzuce jakas fotke na mojego bloga żeby nie było że tylko ty.
ide czegos poszukać w aparacie
:DD przyjeżdzaj kiedy możesz!
ReplyDeleterower doczeka się jeszcze postu. na razie szukam dla niego imienia